wtorek, 6 października 2009

różności jesienne

Dłuższy czas nic nie pokazywałam..z braku czasu na robienie zdjęć, bądź braku weny bądź innych braków;)
Niezmiennie jednak trudnię się tym fachem:)
Dziś pokażę kilka rózności odmiennych stylowo, czyli i długo, i krótko, i w oksydzie i bez.

Ponizsze kolczyki zrobiłam z małych oponek pirytu (ten kamień urzekł mnie maksymalnie) oraz labradorytu. Całość oksydowana, lekka i subtelna.

Solidna bransoleta z pięknego korala bambusowego w kolorze oranżu.
Srebro oksydowane. Jesienny dodatek:)

Niezwykle eleganckie, połyskujace kolczyki z duzych oponek kwarcu dymnego oraz mniejszych oponek swarovskiego w kolorze golden shadow. Kolczyki są średniej długości.
A ponizsze zrobiłam ze ślicznego bronzytu. Kulki mają średnicę ok. 12mm. Całość jest lekka , średniej długości.
Te natomiast lgną do siebie jak magnes - a to dlatego,ze wykonane są z silnie naelektryzowanych hematytów;) Kolczyki oksydowane w stylu 'z babcinej szkatułki'.

A na koniec kolczyki, ktore zyskały urokliwe miano 'dyndolce' ;-)
Długie, prawie do ziemi:D
Kulki to howlit chabrowy - bardzo urokliwy kolor, pomiędzy granatem a fioletem.



5 komentarzy:

  1. hematytowe i kwarcowe cudne. wielka szkoda, ze tak rzadko chwalisz sie tym, co robisz. Prosze sie tak nie obijac!

    OdpowiedzUsuń
  2. Woow!!! Uwielbiam hematyt!!! A Twoje hematytowe kolczyki są prześliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne !
    nie rób juz takich przerw ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ze mnie koleżanka :-( Ogladalam a nie napisałam, że wszystko śliczne!!! Wszystko!!!

    OdpowiedzUsuń